Fit for 55, Green Deal, handel emisjami i wielki plan pozbycia się węgla to jedne z głównych celów polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Ambitne, zdecydowane, bezkompromisowe. Ale tylko pozornie, bo nawet największy wysiłek państw Starego Kontynentu raczej ma znikomy wpływ na klimat.
Owszem, transformacja energetyczna w Europie to niezwykle ważny temat, który ma na celu zmniejszenie emisji dwutlenku węgla i przyspieszenie przejścia na bardziej zrównoważone źródła energii. Jednakże CO2 generowany przez kraje Unii Europejskiej stanowią jedynie około 8% wszystkich globalnych emisji i wbrew powszechnemu przekonaniu mają dość niewielki wpływ na globalne efekty. Trudno uwierzyć, prawda? Szczególnie jeśli codziennie z mediów wylewają się katastroficzne nagłówki, a letnie temperatury powietrza na południu Europy przedstawiane są w telewizji kolorem brunatnym.
UE jest jednym z regionów na świecie, który stosuje rygorystyczne przepisy i cele dotyczące ograniczenia emisji przemysłowych i transportowych. Owszem, to korzystne dla środowiska, ale niestety tylko na ograniczonym terytorium, bo jeśli spojrzymy na temat globalnie, to sytuacja jest nieco gorsza. Same Chiny odpowiadają za prawie 33% globalnych emisji, zaś USA za 13%, Indie 7%, a Rosja generuje 5%.
I co z tego, że ambitna polityka UE staje się coraz modniejsza w głowach i zachowaniach coraz większej liczby nowoczesnych Europejczyków, skoro stwarza poważne ryzyko przenoszenia produkcji i emisji CO2 do innych części świata, gdzie przepisy są mniej restrykcyjne. To zjawisko nazywane „carbon leakage”, czyli „ucieczki emisji”, może prowadzić do tego, że choć emisje CO2 na terenie UE spadną, to globalnie mogą wzrosnąć, ponieważ produkcja i konsumpcja towarów związanych z emisjami węgla mogą przenosić się do krajów o słabszych standardach ekologicznych. Warto również zauważyć, że emisje CO2 generowane przez produkty importowane do UE często nie są uwzględniane w krajowych statystykach. Poza tym Unia Europejska eksportuje znaczną ilość technologii i produktów związanego z emisjami CO2, takich jak samochody czy urządzenia do wytwarzania energii. W ten sposób, mimo że usilnie stara się ograniczać emisje na swoim terytorium, paradoksalnie może przyczyniać się do wzrostu globalnych emisji. Najważniejsze, że Europejczyk będzie czuł się dobrze, jadąc do pracy elektrycznym autobusem, który ładowany jest energią pochodzącą z wiatru. Pachnie hipokryzją.
Unia Europejska, choć zobowiązana do walki ze zmianami klimatycznymi na swoim terytorium, musi bardziej konsekwentnie uwzględniać globalny kontekst generowania CO2 do atmosfery. Bo co z tego, że na terenie Wspólnoty emisja spadnie o połowę, jeśli globalnie sytuacja wcale się nie poprawi? Aby politykę klimatyczną UE można było uznać za racjonalną i skuteczną, musi ona wychodzić poza granice samej Unii. Tylko wtedy będzie można mówić o spójnej strategii, która rzeczywiście przyczynia się do walki ze zmianami klimatycznymi.
Paweł Sałek
Urodzony 29 czerwca 1975 roku w Skierniewicach.
Po ukończeniu Technikum Mechanicznego w Skierniewicach, kontynuował naukę na Wydziale Inżynierii Mechanicznej i Informatyki Politechniki Częstochowskiej. W okresie studiów angażował się w działalność Niezależnego Zrzeszenia Studentów, w tym był Dyrektorem Akademickiego Centrum Edukacji Ekologicznej NZS.
Absolwent studiów podyplomowych „Oceny i Wyceny Zasobów Przyrodniczych” prowadzonych przez Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego i Szkołę Główną Handlową. Autor lub współautor wielu opracowań naukowych, raportów i artykułów dotyczących wykorzystania postanowień Konwencji Klimatycznej ONZ, instrumentów Protokołu z Kioto oraz Porozumienia Paryskiego dla rozwoju Polski.
Ukończył International MBA – program prowadzony przez Centre for Management Training na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego oraz studium „Relacje międzynarodowe i dyplomacja” w Instytucie Nauk o Polityce w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
W Instytucie Badawczym Leśnictwa – Państwowym Instytucie Badawczym obronił doktorat z zakresu akumulacji węgla gruntów porolnych oraz mitygacji skutków zmian klimatu przez ekosystemy leśne.
W latach 2002–2004 był Zastępcą Naczelnika Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Skierniewicach. Następnie był Dyrektorem Zarządu Oczyszczania Miasta st. Warszawy (2004–2006).
Radny Gminy Maków (powiat skierniewicki) w kadencji 2002–2006 oraz Radny Sejmiku Województwa Łódzkiego w kadencji 2018-2023.
W latach 2005–2007 członek gabinetu politycznego Ministra Środowiska prof. Jana Szyszko. W tym okresie zorganizował i był pierwszym kierownikiem Krajowego Administratora Systemu Handlu Uprawnieniami do Emisji w Instytucie Ochrony Środowiska (obecnie: Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami). Po 2007 r. pracował jako główny specjalista w Krajowym Centrum Inwentaryzacji Emisji.
W okresie 2009–2015 Wiceprezes Zarządu – Dyrektor ds. techniczno–eksploatacyjnych w Radomskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej RADPEC SA w Radomiu.
Przed objęciem funkcji Doradcy Prezydenta RP pełnił funkcję Sekretarza Stanu w Ministerstwie Środowiska – Pełnomocnika Rządu ds. polityki klimatycznej w rządzie Premier Beaty Szydło i Premiera Mateusza Morawieckiego.
W Kancelarii Prezydenta RP zajmuje się sprawami ochrony środowiska, polityki klimatycznej i zrównoważonego rozwoju.